W dniu 21 września dobyła się wycieczka, do Berlina na słynną wyspę Tropical Islands. Autokar punktualnie o 4:30rano podjechał na parking przy Kościele Królowej Jadwigi we Wrześni . Po czym wszyscy zajęli miejsca i około godz.5:00 udaliśmy się w czterogodzinną podróż, która przebyła bardzo przyjemnie. Około 10:30 byliśmy już na miejscu, gdzie najpierw udaliśmy się do szatni przebrać się w stroje na „gorące plaże”. Po przebraniu oddaliśmy się kompletnemu szaleństwu. Całe siedem godzin bawiliśmy się na wspaniałych zjeżdżalniach, ciepłym „morzu” , pośród prawdziwych palm. Podczas spaceru po lesie tropikalnym spotkaliśmy flamingi, pawie, kanarki czy bażanty złociste, w wielkich otwartych akwariach pływały ogromne ryby, a kolorowe papugi dodawały tropikalnego uroku temu miejscu. Można naprawdę było oderwać się od rzeczywistości która jest „za oknem”. Kraina Tropical Islands położona jest 35 km na południe od Berlina-Schönefeld. Na 66 tys. metrów kwadratowych, co odpowiada powierzchni ośmiu boisk do piłki nożnej, wiecznie jest ciepło i słonecznie. Na gości czeka największa w Europie egzotyczna strefa saun i Morze Południowe z piaszczystą plażą o długości 200 metrów. Można odwiedzić wioskę tropikalną, której największą atrakcją jest oryginalna architektura – budowle pochodzące z krajów podzwrotnikowych. Pod dachem rośnie tu około 600 rodzajów roślin, takich jak palmy, paprocie i namorzyny. Większość z nich pochodzi z regionu Azji i Pacyfiku oraz Ameryki Południowej. Jeśli od spacerów wolisz bardziej aktywny wypoczynek, w Tropical Islands czekają na Ciebie cztery różne zjeżdżalnie wodne – od łagodnej ślizgawki familijnej ze specjalnymi oponami po zjeżdżalnię turbo, na której można rozwinąć prędkość nawet do 70 kilometrów na godzinę. A jeśli nie boisz się wysokości, możesz polecieć balonem i podziwiać tropiki z w wysokości 55 metrów. Na miejscu jest też fitness club, pole do minigolfa a na smakoszy czekają restauracje. Około godziny 17:00 wyruszyliśmy w drogę powrotną podczas której było bardzo wesoło, opowiadaliśmy swoje wrażenia podczas pobytu na „wyspie” co bardzo umiliło nam czas. W późnych godzinach wieczornych dotarliśmy do Wrześni. Nawet najaktywniejsi uczestnicy wycieczki byli wykończeni. Wszystkim bardzo podobała się ta wycieczka i bardzo chętnie chciałoby się powtórzyć wspólny wyjazd.